Zatrzymaliśmy się na dłuższy postój. Piękne miejsce - niedaleko granicy z Austrą. Przeważnie to tutaj są postoje podczas podróży do Włoch.
Jeszcze przed dojazdem na miejsce przebudziłam się i oglądałam miasteczka, przez które przjeżdżaliśmy. Zastanawiałam się gdzie jesteśmy, bo te miejsca zrobiły na mnie pewne wrażenie. Każde podobne do siebie. Przejeżdżając, jedyne co bardzo rzaucało się w oczy, to duża ilość klubów, kiczowatych serc oraz wiele świateł i neonów.
Na postoju, w Znojmo jest wszystko, wraz z tanimi perfuami (czyli to, co kobiety lubią najbardziej). Szybka orientacja w cenach (bo przecież przed nami jeszcze San Marino), przejście przez okolicę (bo jest co oglądać).
I ruszamy w dalszą drogę.