Nadszedł koniec słodkiego lenistwa. Ostatnie chwile w miasteczku postanowiliśmy spędził spacerując promenadą wzdłuż morza. Odkryliśmy nawet pewne zakątki, w których wcześniej nie byliśmy. Niektórzy narzekali, że to taka pipidówa i nie ma tu co robić, żadnej dyskoteki nie ma, nie ma się gdzie zabawić. Gdyby nie ta autostrada, to byłoby tak na prawdę cichutko i spokojnie. A i takie miejsca mają swój urok. Stwierdziliśmy, że nawet i tu jest bardzo pięknie. A że tak cicho... to i w sumie bardzo dobrze.